poniedziałek, 30 listopada 2015

SŁOWOTWÓR.5

Jesteśmy biedni, przez to, że ślepi, a nie biedni,
chcemy być święci, a wciąż nas żywi chleb powszedni.
Będziemy wielcy, jeśli zgubimy jarzmo tożsamości,
tak piękni w prostocie swojej złożoności.

Oddajemy wszystko za poczucie bezpieczeństwa,
będąc tak blisko, gubimy istotę człowieczeństwa.
Choć mamy we krwi boską energię świata,
tak wielu cierpi, zamiast miłością się obdarzać.

Próżno mi szukać ukojenia, więc pozostaję wyrzutkiem,
śród tych, co gwarantem istnienia, uczynili wszystko, co nieludzkie.
Wszystko co puste jest warunkiem powodzenia,
tu nad potrzebę rozumienia wybiega życie - gnuśne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz